wtorek, 17 marca 2015

Podobne, niepodobne po prostu wyjątkowe :)


Dziś chciałam napisać o czymś oczywistym a jednak czasem trudnym do uchwycenia w rodzicielskim działaniu. Chciałam Wam zwrócić uwagę, na ważny aspekt, czyli na prawo naszych dzieci do inności , prawo do podejmowania własnych wyborów, po prostu prawo do bycia sobą.


Refleksja na ten temat pojawiła się ostatnio, kiedy zdałam sobie sprawę jak moja 20 miesięczna Córka różni się w niektórych kwestiach ode mnie.


Przykład 1: przychodzą goście, znajomi, dla mnie to fantastyczny czas jestem wtedy w swoim żywiole, ponieważ jestem bardzo otwarta na ludzi. Dla Idy jednak taka wizyta to żadna atrakcja, dla niej 3 osoby to już tłok, i jak się zjawia zbyt dużo osób, to zazwyczaj ciągnie mnie za rękę prosząc w ten sposób o opuszczenie pokoju i udanie się do jakiejś samotni.


Przykład 2: jedzenie -ja wielbicielka owoców i wszystkiego co słodkie, Ida miłośniczka kwaśnego i bardzo wybredny degustator.


Przyklad 3: temperatura - ja zmarźluch, który przykrywa się kołdrą po sam nos, Ida mały termofor rozkopujący się uparcie z kołderki.


Mogę tak mnożyć i mnożyć. 


W miarę rozwoju naszych dzieci doświadczamy ich niepowtarzalności, niezależności i odmienności. Warto to zaakceptować, warto pomóc im wzrastać odważnie w sobie samych.


Kiedy moja Córka potrzebuje odosobnienia, nie przekonuje jej na siłę, że ma zabawiać przybyłe do niej ciocie. Kiedy wybiera ogórki kiszone zamiast słodkich jabłuszek, nie wmuszam w nią moich ulubionych potraw.


Kiedy jej ciepło, nie nakladam na nią 3 swetra tylko dlatego, że ja odczuwam daną temperaturę jako chłodną.


I nie przefarbowuje jej włosów na brąz z blondu, tylko dlatego, że jestem brunetką.


Pozwalam jej być sobą w każdym wymiarze tego słowa.


Zachęcam do tego i was.


Nikt nie bierze się znikąd. Każdego coś ukształtowało. Ja jestem towarzyska i uwielbiam ludzi, dlatego, że jako dziecko wychowywałam się w domu pełnym babć, dziadków, i przyszywanych cioć. Moja Ida woli spokój bo wzrasta na co dzień głównie w towarzystwie mamy i taty.



Apeluje, spójrzmy z miłością na wybory naszych dzieci, akceptujmy ich i pozwalajmy im w nich wzrastać. 


Inne DNA, inny rok, miesiąc i dzień urodzenia, inny sposób przyjścia na świat, inna pogoda za oknem w pierwszych dniach życia, inne miejsce wzrastania, inne bodźce, inni rodzice, to wszystko sprawia, że rodzi się inny - wyjątkowy nowy człowiek. Pozwólmy mu wzrastać w sobie i po prostu kochajmy.


Pozdrawiam Was już wiosennie Ewa